Nie wiesz Nic juz nie wiesz Nienawidze patrzec jak plastikowe sloneczniki Z glowy Twojej wielki kwiat A obiady sa z torebek I z torebek kazdy dzien A smakow jest niewiele, kazdy lubi ten sam
Jeden bilet kolorowy Takie ladne oczy masz I niebieskie i czerwone A na zdjeciu piekna twarz Nienawidze gladkiej skory Ty stemplujesz usmiech swoj Moze komus wiecej szczescia, wtedy kiedy szczesie jest
Powietrze wciaz parne i dusi Dowiesz sie, ze nie ma juz prostych spraw A wszystko policzalne jest
Powietrze wciaz przesyla dzwieki Dowiesz sie, ze znowu jesz cudze slowa I genetycznie ciagle zmieniasz sie
Plastikowe Sloneczniki w wykonaniu zespolu Pustki