Michał Karzyński

Wojna cywilizacji

“Cywilizacja Chrzescijanska stoi ponad Islamska” — Silvio Berlusconi
 
To politycznie niepoprawne zdanie, nie niesie w sobie zadnej tresci. Bo coz znaczy ponad? Prawda jest taka, ze cywilizacja Islamu znajduje sie w stadium, w ktorym nasza znajdowala sie stulecia temu. My tez mielismy swoje swiete wojny, wyprawy krzyzowe, etc. Z ta glownie roznica, ze nie mielismy wielkiego przeciwnika (wsadzajacego patyk w nasze mrowisko), wiec poszlo nam stosunkowo latwo.
Mozemy wiec powiedziec, ze stoimy “przed”, a nie “ponad”.
 
Zgadzam sie, ze zapedy wojenne Islamu nalezy pacyfikowac, ale jedynym prawdziwym rozwiazaniem problemu Islamu fundamentalistycznego, jest Islam umiarkowany. I wypowiadanie wojny na pewno nie prowadzi do jego umocnienia.
 
Mam jeszcze jedna watpliwosc do powyzszego cytatu. Czym jest ta cywilizacja chrzescijanska, tak skora do stawiania sie ponad innymi? Na pewno nie ma ona wiele wspolnego z kosciolem (patrz: Papierz), niewiele ma tez wspolnego z Europa. Najpredzej moznaby przyrownac ja do prawicowo-fundametalistycznego odlamu populacji Europy i USA (czyt. ‘neokonserwatysci’).

Europa, Japonia, Chiny i w duzej mierze rowniez Ameryka osiaga tak dobre ekonomiczne wyniki, ze wzgledu na laicyzacje spoleczenstwa. Ludzie znalezli sobie nowe idealy i nowego bozka — konsumpcje i pieniadz. Nasze “Chrzescijanstwo” jest skrajnie umiarkowane.
 
Rzeczywiscie spor o wojne ma podloze ideowe, ale nie chodzi tu o robienie przedstawienia, ale wlasnie o idee. Ostatnio coraz mniej sie o tym mowi, ale przeciez powody, dla ktorych “stara Europa” sprzeciwia sie tej wojnie to ideal post-modersnistcznego, cywilizowanego swiata, w ktorym zaden kraj nie napada na inny; a jesli napadnie, to jego wladze stana przed sadem miedzynarodowym. (Amerykanie oczywiscie maja immunitet… tylko dlaczego?)
 
Zastanowmy sie przez chwile jak ta wojna moze wygladac:
Amerykanie, Brytyjczycy, Australijczycy (i oczywiscie, jakze istotna, grupa Polakow) wkrocza z baz w Katarze na pustynne tereny Iraku. Biorac pod uwage ich liczeba i technologiczna przewage dosc szybko przelamia konwencjonalny pas ochronny Saddama. Szybko i sprawnie beda przemieszczac sie w kierunku Bagdadu, gdzie zamkniety w swoim palacu dyktator zrobi jedna z dwu rzeczy:
– Jesli ma WMD (weapons of mass destruction) to na pewno ich uzyje, zabijajac tysiace amerykanskich zolniezy.
– Jesli nie ma WMD to tego nie zrobi, ale wtedy dlaczego go atakowalismy?
No ale zakladajac, ze nie atakujemy go bez sensu, jak zareaguje kowboj Bush?
Najbardziej obawiam sie porywczosci tego prezydenta… u niego wszystko jest totalne i absolutne, czarne i biale, “good and evil”. A total-defence-system to jedna, odpowiednich rozmiarow atomowka, w samo centrum Bagdadu.
 
I to jest wlasnie kolejna idea, o ktora sie boje. Niepisana, swiatowa umowa o nieuzywaniu broni jadrowej. Jesli zostanie zlamana…
 
Mysle, ze w naszym interesie jest wyksztalcic “arabow”, tak aby oni, pobodnie jak my, zaczeli ineresowac sie robieniem pieniedzy i ogladaniem telewizji.
Dla kultury, ktora jest duzo bogatsza duchowo od naszej (ile razy dziennie oni sie modla?), sa to warunki ciezkie do przejecia, ale wierze w sile pieniadza. W ostatecznym rozrachunku ludzie wola byc bogaczami niz idealistami.

Comments